
sobota, 26 stycznia 2008
izolacja fundamentów
Czy izolacja fundamentów jest ważna? Odwpowiedź wydaje się prosta. Jednak nie dla wszyskich. Tak jak prawie wszyscy stosują hydro izolację fundamentów, tak już izoalcja termiczna nie jest tak często spotykanym widokiem podczas budowy. Jeśli jesteśmy amatorami zimnych stóp, to faktycznie nie ma potrzeby izolacji fundamentów czy płyty podłogowej. Jednak jeśli doceniamy komfort cieplny i przyjemne ciepło w stopy to radzę zapoznać się z tematem. Natchnienie na ten wpis przyszło po przeczytaniu o nie zaizolowanych fundamentach i obejrzeniu tego efektu na zdjęciach termowizyjnych http://termodom.pl/inne/inteligentne_technologie/fundamenty . Sprawdziłem różne źródła i mogę podsumować, że przez fundamenty ucieka nam 5-10 % ciepła przeznaczonego do ogrzania budynku. Jest to szczególnie
dotkliwa strata jeśli użytkujemy system ogrzewania podłogowego. Szkoda, aby energia cieplna zamiast kumulować się ceramicznej i betonowej warstwie uciekała na zewnątrz. Izolacja fundamentów to bardzo prosta czynność, nie wymagająca szczególnych umiejętności. Wystarczą dwie sprawne recę i jedna noga. Ta która pomaga przy kopaniu, araczej odkopywaniu fundamentów. Oczywiście fundamenty muszą być zabezpieczone przed wnikaniem wilgoci. Do tego służą wszelkie czarne mazidła. Jednak jeśli chcemy dociplić termicznie to używajmy mazideł bez rozpuszczalników organicznych. Płyty polistyrenowe nie lubią tych rozpuszczlników. Jeśli używamy hydroizolacji to odrazu możemy tą samą masą przyklejać płyty polistyrenowe. Nigdy nie kołkujemy. Kołek robi dziurę w powłoce hydroizolacyjnej. Polecam także jako izolację płyty z polistyrenu ekstrudowanego tzw. XPS jest odporny na cykle mrozowe i nie trzeba go niczym zabezpieczać. Po przyklejeniu można zasypać wykop. Jest to tak twardy i odporny materiał że nia ma obawy o to że mozemy go uszkodzić podczas zasypywania. Jaka gruba powinna być izolacja? Gdzieś między 8 a 12 cm. A co nam grozi bez izoalcji? Zimne stopy, grzyby, ale nie na stopach tylko w narożnikach przy podłodze oraz przy połączeniach ścian z podłogą. Grzyby to drugi etap zawilgocenia ścian. Trzeci etap to powolna degradacja ściany czy fundametu. Remont na trzecim etapie to już bardzo wysokie koszty.

czwartek, 3 stycznia 2008
wykończenia wnętrz
Wykończenia to trudny proces wymaga, dobrej organizacji frontu pracy. Wszystkie prace mokre, takie jak wylewki i tynki najlepiej wykonywać latem. Ja wykonywałem późną jesienią i wymagało to później zastosowanie przemyślny urządzeń grzewczo nawiewowych. Niestety wilgoć lubi siedzieć w murach. Zwłasza gdy zostały już wcześniej docieplone styropianem. W moim przypadku to sytuacja zastana i nie miałem na to wpływu. Firma budowlana postawiła taki warunek upierając się że, to najlepsze rozwiązanie.
Tak więc tynkowanie jesienią = specjalne dogrzewanie i mocne wietrzenie. Oczywiście przed tymi pracami należy wykonać niezbędne prace instalacyjne tj. ogrzewanie, woda, gaz, prąd, alarm, telewizja, głośniki, telefon . (Sieci komp. i telefonu nie używam- komputer bezprzewodowo, a telfonu stacjonarnego nie potrzebuję). Jak się już uporamy z instalacjami to już z górki. Można wykonać docieplenie stropu. Ja oczywiście zastosowałem wełnę URSA DF35 w wersji 26cm w całej połaci dachu i dodatkow 20 cm w stropie na pomieszczeniami Ip. Oczywiście docieplenie stropu zostało wykonane metodą dwuwarstwową, w celu uniknięcia mostków termicznych.
Ponieważ dom był już docieplony można było rozpocząć ogrzewanie. Jednak nie wolno zapominać o częstym i intensywnym wietrzeniu. W świeżo wybudowanym budynku wilgoć technologiczna jest bardzo duża, a podnosząc temperaturę wewnątrz, zwiększamy ciśnienie pary wodnej. Aby nie dopuścić do wykropleń należy często przewietrzać cały dom. Częste wietrzenie to niestety duże straty ciepła, więc trzeba się liczyć ze zwiększonymi kosztami. Ale taka jest cena za szybką budowę i szybkie docieplanie budynku. W g mnie pierwszy sezon grzewczy budynki powinny przechodzić w stanie nieocieplonym (szczególnie ściany) . Nie zapłacimy dużo więcej za ogrzewanie nieocieplonego budynku w porównaniu do budynku ocieplonego i często wietrzonego. Ale mniejsza wilgoć wewnątrz do zdrowszy klimat.

Aha, warto też zrobic sobie porządne schody do budynku w budowie, bezpieczniej i nie potyka się człowiek dźwigając setki kilogramów materiałów potrzebnych do wykończenia.
czwartek, 20 grudnia 2007
instalacje wewnętrzne
mury docieplone, zakołkowane ( znaczy się zamostkowane termicznie), nie wszyscy wiedzą, ale w budynkach jednorodzinnch wcale nie ma wymogu kołkowania styropianu. Nie jest to potrzebne. Dużo ważniejsze jest, aby zaprawa klejowa była nałożona po obwodzie całej płyt + 4, 5 placków w środku. Przy takim klejeniu docieplenia, siła odchezji kleju (siły przywierania) jest kilkadziesiąt razy większa od siły, którą mogą przenieść kołki. Dlaczego wszyscy wykonawcy mówią, że trzeba kołkować, powodów jest kilka. Mogą mylić polistyren z wełną gdzie kołkowanie jest niezbędne, mogą też chcieć spać spokojnie i mieć pewność, że nic nie spadnie pomimo że kilka worków kleju pojechało na inną budowę.
Mogą też mieć taki nawyk. Kołek, klin, jeden trzeba wbić drugi można zabić lub wypić. Nie wiem. Tak czy inaczej docieplenie skończone.

Inny problem, co zrobić gdy zaginął powykonawczy projekt wewnętrznej instalacji elektrycznej. Wszyscy go gdzieś tu widzieli, ale gdzie się podział, tego nie wie nikt. I to jest problem. Każde wiercenie w ścianie obarczone jest ryzykiem. Ale i na to jest sposób, nowoczesna cyfrowa technologia wchodzi i do budownictwa. Przykład na zdjęciu. Jedno trzeba pamiętać- dobrze opisywać zdjęcia w tytule. Jak się ma ich 200 i wszystkie podobne to trudno się doszukać właściwego miejsca.
wtorek, 18 grudnia 2007
pierwsze kroki
zacznę od początku, poczatek był trudny i wyglądał tak jak na obrazku. Dom kupowany w stanie surowym od firmy wykonawczej. Bardzo upartej i konsekwentnej w realizacji swoich rozwiązań budowlanych, nie zawsze słusznych. Ale pomimo tego, że w tym czasie (2004r) rynek był rynkiem konsumenta to i tak nie mogłem wiele zdziałać. Chciałem dokonac kilku zmian, naprawdę drobnych. Nie chciałem np. aby "panowie budowlańcy" kołkowali styropian na ścianach zewnętrznych. Nie ma takiej potrzeby. Niestety nie upilnowałem. Kołkowali tak ambitnie, że podziurawili rurę kanalizacyjną umieszczoną w ścianie szczytowej. Mam dużo do przekazania wszystkim, którzy zdecydują się na własną budowę lub własne M. A na zdjęciu "profesjonalna" (to widać po prządku na placu budowy) budowa w trakcie. Pracowali nawet w mgliste dni. Dlatego pewnie nie dostrzegali pewnych niedociągnięć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)